Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Powrót z glebą w tle

  • DST 26.15km
  • Czas 01:35
  • VAVG 16.52km/h
  • VMAX 36.84km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 808kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 maja 2016 | dodano: 08.05.2016

Powrót do Warszawy.
W Prostyni wsiadłam w pociąg i przyjechałam do Wileńskiej. 
Jak wyszłam z dworca zobaczyłam że zanosi się na ulewę - postanowiłam wsiąść w metro które miałam pod nosem i dojechać do ronda ONZ.
Jak wysiadłam z metra było po ulewie ale jeszcze kropiło.
Jechałam sobie średnim tempem ścieżką normalnie po prawej stronie ścieżki i gdy byłam tuż przy skrzyżowaniu z Prostą pojawiła się dość mocna rozpędzona dziewczyna która jechała wprost na mnie, a obok jechał jej facet.
Dała po hamulach, ja też - ale to nic nie dało mokra nawierzchnia sprawiła że rower nadal sobie jechał.
Zderzyłyśmy się w sumie ciałami - ja jednak upadłam z impetem a ona się uratowała ...
Pomogli mi wstać, po przepraszali mnie oboje, zobaczyłam że jestem cała, rower też cały (nawet ryski nie miał) i się rozstaliśmy.
Od upadku boli mnie z lekka tym razem zdrowa noga (łydka), mam rozwalony prawy łokieć, z lekka pobolewała mnie głowa (ale chyba nie rąbnęłam ją w beton - jakby co to miałam kask) i lewą rękę mam z lekka obitą, jest nawet trochę spuchnięta...;/
Po samej glebie nic mnie tak naprawdę nie bolało prócz łokcia, dopiero później zaczęło wychodzić ....

A i jeszcze widziałam coś takiego...
Jadę sobie dalej ....na Jerozolimskich tuż przy Declathlonie jedzie sobie rodzinka Ojciec wiek ok 45/50 lat i 3 dzieciaków tyci starszych od mojego Arka.
Jadę sobie tuż za ojcem, dzieciaki jadą na przodzie ...
Zbliżamy się do wiaduktu i ojciec do dzieciaków woła ciekawe kto będzie pierwszy na szczycie ja czy wy.
Jeden z tych dzieciaków odwraca się do ojca i pokazuje mu fuck off - ja pier ..le  zatkało mnie.
A tego ojca chyba w sumie nie......
Ciśnienie mi skoczyło bo nie wyobrażam sobie żeby mi coś takiego mój syn pokazał.
Wrzuciłam 7 bieg i nacisnęłam pedał w mig miałam 26 km/h mijając dzieciaka wysyczałam mu dogoń mnie szczylu...
Na wiadukt wjechałam chyba z rekordową prędkością, potem myk i pyk była Castorama.
Jak się obejrzałam to rodzinka dopiero z wiaduktu zjeżdżała ....

i tyle.
Nie dogonili mnie...
Mapki nie ma





Kategoria Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 21:07 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Morsie takich patologii jest już sporo. Mam znajomą której syn zniszczył pamiątki rodzinne bo ta zabrała mu tableta.
Pamiętam taki serial "Ballada o Januszku" - mała wtedy byłam ale strasznie przeżywałam to jak ten Januszek traktował swoją matkę ;/
Jurek57
| 20:02 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Morsie ! jaka litania ? To była dyskusja na tematy ostateczne ! :-) Bezpieczeństwo na drogach rowerowych ! (wypadki ,zranienia też dumy) Dokumenty ! (druki ścisłego zarachowania). Relacje w podstawowej komórce społecznej ! (sztafeta pokoleń). itd i itp.
Nic nie dzieje się przypadkowo !
Gdyby np. ów wyrodny syn mieszkał w zamku .Zamknąłby swą rodzicielkę w wieży. Jako przedstawiciel nizin społecznych miał do dyspozycji pewnie tylko chlewik zamykany na skobel.
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie !
mors
| 19:33 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Abstrahując od dyskusji (a raczej litanii poglądów luźno związanych ze sobą...) - przypomniał mi się przypadek delikwenta z podstawówki, będzie 20 lat temu, który ukarał (sic!) swoją (skądinąd lekko niedorozwiniętą umysłowo) matkę zamykając ją w chlewiku. Przewiną zaś było to, że rzeczona nie kupiła mu części do motóra.... Bardziej patologiczne rodziny też bywały, ale mniej je znałem.
yurek55
| 19:07 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Hipku, celowo przejaskrawiam pewne wypowiedzi moich polemistów, to taki mój styl prowadzenia dyskusji. Na swoje wytłumaczenie mam natomiast to, że nie mam ambicji, by moje zawsze było na wierzchu, by mieć zawsze ostatnie słowo. Niech każdy zostanie ze swoją racją.
Hipek
| 18:58 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Oczywiście. Te różnice w poglądach są zresztą tak ciekawe, bo reprezentujemy różne pokolenia.
Jurek57
| 18:53 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj To jest luźna dyskusja ... . Jesteśmy różni w poglądach i trzeba to szanować.
Zdarza mi się nieraz nie zgadzać do końca z samym sobą . Ale to rozmowa na inną okazję . :-)
Hipek
| 18:44 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Na całe szczęście bogowie uchronili mnie, poki co, od tego dobrodziejstwa.

Nie wiem jednak, co to ma do tego, że Yurek (muszę tak pisać, bo jest Was dwóch) kompletnie przeinaczył moje stwierdzenie.
Jurek57
| 18:35 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Hipek - Chyba nie. Punkt widzenia zależ od punktu siedzenia.
Hipku , masz dzieci ? :-)
Hipek
| 17:34 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Ech, Yurek, chłopaku, po raz kolejny wyolbrzymiasz znaczenie moich słów...
yurek55
| 16:40 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Oelka Jeżdżenie po lewej stronie drogi dla rowerów, albo od lewej do prawej i z powrotem, jest tak powszechne u pań 40 - 50 plus, że jestem niemal pewien, że nie znają przepisów. Nawet nie mają świadomości łamania jakichś bzdurnych przepisów, które kierowcy muszą znać i stosować, ale nie rowerzyści przecież!
Jurek Zgadzam się z twoimi tezami dotyczącymi wychowania dzieci
Hipek Jak zwykle obrazoburczy, dla niego fak, to taki ciepły rodzinny znak pokoju i miłości przekazywany rodzicom przez dzieci. Taki przejaw szacunku. Niech i tak Ci będzie.
Katana Dobrze szczylowi powiedziałaś i dobrze zrobiłaś :)
Jurek57
| 14:26 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Garmin , Katana 1978 : Ponoć jest tak ! Jeśli "nasza pupa" mieści się w siodełku od huśtawki ... to znaczy że wciąż jesteśmy młodzi !!! :-)
oelka
| 11:47 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj yurek55 Ile osób w Polsce posiada prawo jazdy i ile z nich jeździ na rowerze?
Piesi, rowerzyści, kierowcy to nie są zbiory rozdzielne. Wszyscy są pieszymi a część wspólna rowerzystów i kierowców jest bardzo duża.
Patrząc na zachowanie kierowców i ilość powodowanych przez nich wypadków widać, że szkolenie w Polsce nie przynosi zakładanych efektów.
Poza tym próba wprowadzenia karty rowerowej dla dorosłych spowoduje, że będziemy na bakier z konwencją wiedeńska o ruchu drogowym, która Polska ratyfikowała i która w związku tym jest ważniejsza niż ustawy. Będzie też problem ze spójnością z prawem UE.
Żaden kraj w Europie nie wprowadził takiego dokumentu. Nawet Rosja. Ciekawe jak pomysłodawcy chcą wymagać posiadania tego dokumentu od obcokrajowców?
Jurek57
| 10:48 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Ja mam trochę lat i rozumiem że młodsi ode mnie inaczej to widzą.
Ale chodzi o to. Że pewne zachowania powinny być normą. Których uczy się w domu i szkole i co najważniejsze się je egzekwuje !
Dlaczego za złodziejstwo , rozboje trafia się do więzienia czy ponosi konsekwencje.
Przecież można by się odwrócić plecami i udać że nic się nie stało.
Jeśli w porę takich zachowań swoich przecież dzieci się nie skoryguje to potem trudno nad ty zapanować i zaczyna być "niekomfortowo" na początek.
Mnie tego uczono w domu i szkole. Nie raz to czułem !!! :-) Ale jestem wdzięczny tym którzy mnie "kształtowali".
Moje dzieci , dziewczyny dorosłe już wychowywałem podobnie.Nigdy na ręki nie podniosłem ale jakoś do nich dotarłem i dzisiaj jestem z dumy. I niczym (tak mi się wydaje) mnie nie "zaskoczą" ! :-)
Katana1978
| 10:41 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Mi tam nie zależało im pokazać kto jest lepszy. Po prostu jakaś negatywna energia we mnie wstąpiła.
Nie umiem tak z nie nacka na spokojnie w 3 sekundy strzelić 30 km/h. Musi się coś dziać....
garmin
| 10:30 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj @ "wyścig z dziećmi"

Niedawno jechałem sobie spokojnie z dzieciakami asfaltem prze wieś. Jak to na asfalcie - dzieci znudzone na maksa więc pedałują jak by chcieli ale nie mogli, jedyne co ich napędza to wizja sklepu gdzieś w bliżej nie określonej przyszłości. Wtem wyskakuje z buku dwóch gostków, którzy niczym Katana1978 w tym opisie chcą nam pokazać jak się jeździ. Mnie to nie rusza, ale małe dzieci nagle znalazły się na przodzie i tną ile fabryka dała. Nie mogłem się nie włączyć :-) Kilkadziesiąt sekund i było pozamiatane. Dzieci szczęśliwe, przybiliśmy piątki, a gostkowie lizali rany na swej dumie. Dziecko jak chce to potrafi. Niestety krótko to trwało i znowu wróciliśmy do nudnej jazdy po równiutkim asfalcie. Na szczęście niedaleko skręcaliśmy w las...
Hipek
| 10:18 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Jurku, tak bardziej szczegółowo, to z czym się nie zgadzasz? Bo Twój wpis jedynie bardzo ogólnie nawiązuje do mojej wypowiedzi.
Jurek57
| 10:07 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj A ja się pozwolę z Tobą Hipek nie zgodzić.
Albo funkcjonujemy w pewnych ramach albo nie ! I puszczają "hamulce"
Ja np. wszystkim znajomym i nie znajomym z osiedla się kłaniam.A tym bardziej starszym.
Uważam to za normę.
Niedawno pijany syn sąsiada zwyzywał mnie od ch... , pal ... za to tylko że stanąłem zbyt blisko (około 0,4 m) swoim starym golfem od jego lśniącego mercedesa.
Co mam zrobić : udać że nic się nie stało czy również go zwymyślać ? A może go zadenuncjować?
To jest błędne koło !
Wystarczy trzymać się pewnych ram. Tak myślę !
Hipek
| 09:08 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Są różne światy. Jedni uważają, że rodzicom szacunek się po prostu należy, z założenia, inni uważają, że na szacunek dzieci trzeba zapracować. Jedni pozwalają dzieciom na określone zachowania, innym się to w głowie nie mieści.

Dla mnie faker - o ile pokazuje go ktoś, z kim mam przyjazne stosunki - nie jest gestem obraźliwym.
Katana1978
| 08:59 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj haha ...nie - nie przerosło mnie takie zachowanie tego dzieciaka. Coś we mnie pękło (i stąd ta reakcja) - dokąd ten świat zmierza skoro dzieciaki mają swoich rodziców za nic . Po prostu w moim świecie coś takiego nie miałoby miejsca.
Hipek
| 08:50 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Yurek:
Nie mów, że wierzysz w to, że ci ludzie, którzy robią syf na DDR-kach, nie mają uprawnień lub nie znają przepisów. Znają, ale mają je gdzieś.

Katana:
Rozwaliła mnie końcówka tego wpisu. Obca, ale solidnie zbulwersowana kobieta ściga się z dzieciakami (i wygrywa!), żeby je ukarać za to, że ojciec im pozwala na określone zachowanie. Wow.

Po tej lekcji na pewno nie mogą się pozbierać.
mors
| 20:34 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj O tempora, o mor(e)s! :O
Jurek57
| 20:28 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Podobało mi się ... "szczylu" !!! :-)
Do wesela się zagoi . Jesteś twarda !!!
Katana1978
| 19:28 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Jak zrobiłam prawko, to kartę rowerową chcieli mi zabrać. Powiedziałam że zgubiłam. I mam ją do dziś na pamiątkę :D
Mój Arek też nie może się doczekać kiedy będzie mógł zrobić kartę rowerową.
yurek55
| 18:53 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Brawo! A później jeszcze prawo jazdy. Komplet.
Katana1978
| 18:45 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Ja tam kartę rowerową w podstawówce zrobiłam - chodziłam i jeździłam z nią dumna jak paw :P
yurek55
| 17:47 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Drogi rowerowe są niebezpieczne, rowerzyści przepisów tam nie uznają, a może nie znają? Mam nadzieję, że karta rowerowa dla dorosłych bez prawa jazdy, wymusi nauczenie zasad ruchu drogowego.
tunislawa
| 09:03 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj no to przygoda ! ...współczuje i poskładaj się szybciutko !.....
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!