Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 29/2016

  • DST 18.35km
  • Czas 01:10
  • VAVG 15.73km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 491kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 lutego 2016 | dodano: 24.02.2016

Znów rowerkiem do pracy.
Dzisiaj zarejestrowałam 120 telefonów, pochwalił mnie nawet kierownik i powiedział że jest w szoku że tak szybko rejestruję w tak krótkim czasie.
Ale to zawziętość we mnie drzemie.
Na rejestracji wisi taki telewizor i każda osoba która rejestruje ma swój słupek ilości zarejestrowanych telefonów.
Póki co mój słupek jest jeszcze najniżej ....ale będę walczyć żeby przynajmniej się nie wyróżniać z tych słupków.


Rano chłodno i czuć było deszczyk w powietrzu. Jednak nie padało.
A po pracy ładnie ale bardzo wietrznie....


Takka poziomka dziś towarzyszyła mojemu Krossowi na parkingu.


Dopiero co pisałam o kiepskiej nawierzchni na Ryżowej. Wprawdzie frezowanie jest za torami (tu minimalnie kiepska nawierzchnia). Przed torami od Jerozolimskich jest dużo gorzej. Mam nadzieję że się tym zajmą...





Kategoria Praca


komentarze
yurek55
| 22:58 piątek, 26 lutego 2016 | linkuj Pięknie i prawdziwie księgowy to opisał. Socjalistyczne współzawodnictwo pracy niech się schowa!
Katana1978
| 14:33 piątek, 26 lutego 2016 | linkuj A dziewczyny w dziale siedzą już po 5/6 lat. Jedna to nawet 10 lat :)
Katana1978
| 14:33 piątek, 26 lutego 2016 | linkuj łee a dziewczyny mówią że jak mają słupek zielony (czyli wyrobiona norma) to szef się nie czepia....
Ale faktycznie 1 punkt się zgadza. Jeszcze tak miły dla mnie nigdy nie był .....
Ksiegowy
| 08:21 piątek, 26 lutego 2016 | linkuj To jest krzywa korporacyjna;) Uwierz mi. A działą to tak:
Przejmujesz nowe stanowisko, jesteś nowa, nie dotycza cię limity i "dedlajny". Szef nakreśla ci motywacyjne zakresy i chwali twoją pracę
Szef widzi, że się stara i nakręca cię jeszcze bardziej.
Ty czujesz, że jesteś doceniana i walisz ile się da... czujesz, że cel jest już tak bliiiisko
Mija okres wdrażania
* Szef zaczyna mieć cię w dupie, zaczyna mu przeszkadzać, że ciągle trzymasz się jednego zakresu, a nie wydzwaniasz/wprowadzasz/przerabiasz więcej danych/klientów/abonentów/dokumentów
* Zaczyna się codzienne przypominanie o słupkach i wmawianie wam "to są wasze pieniądze, pracujcie mróweczki a spadną z nieba złotóweczki" - cytat real z SIódemki Kurierskiej w jakiej pracowałem.
* Zaczynasz się przemęczać i frustrujesz się, że nie wyrabiasz limitów
* nagle okazuje się, że weszłaś w wyższy próg i limity jeszcze wzrosły. Oczywiście "to dla ciebie super szansa, bo jak wykonasz jeszcze większy słupeczek to jeszcze więcej zarobisz".
* Znów czujesz pieniążek i znów czujesz, że możesz i znów ciśniesz...
* zmieniają ci system nic nie działa, system się wiesza, a szef opierdziela cały dział w tym Ciebei za to, że "dedlajny" i "skoringi" czekają, zwisa mu i powiewa że system się tnie...

I tak do emerytury:) W gratisie wrzody, nerwica - no i wiadomo Karta Benefit z korpo (wiesz basenik siłeczka za "free") tylko po pracy nie masz czasu i sił aby iść gdziekolwiek tylko siłe aby kłaść się spać;)

* w tym samym czasie gdy ty już pomyślisz o zwolnieniu, połowa twojego działu się zmieni, na nowe osoby a ty zostajesz w przekonaniu, że to dobra solidna praca;)
Katana1978
| 15:38 czwartek, 25 lutego 2016 | linkuj Księgowy to zwykły serwis telefonów komórkowych.

Yurek nie pamiętam w tej chwili ile trzeba wyrobić żeby mieć zielony słupek - chyba 180.
Na każdym dziale jest jakiś system motywacyjny - tylko na tym co wcześniej siedziałam nie było, ale była za to presja czasu i trochę latania.
Teraz siedzę przy kompie i mam wszystko w nosie i stukam. Dziś wystukałam mniej 114. Jakieś kiepskie telefony mi się trafiały tzn takie których jeszcze do końca nie umiem wbijać. Jestem pod 3 miesięcznym okresem ochronnym więc tak naprawdę te wymagane ilości jeszcze mnie nie dotyczą.
Jak nauczę sie na pamięć wszystkich modeli to myślę że bez wysiłku będę miała premię, a przy kompie siedzieć lubię, mam poza tym spokój z Jarkiem. Czego chcieć więcej....

Jolapm - nie ma takiej tragedii jak wygląda, taka branża i już. Wszędzie trzeba zapitalać :/
jolapm
| 22:03 środa, 24 lutego 2016 | linkuj Mnie po przeczytaniu po prostu zatkało. Dobrze, że nie masz ambicji wyrabiac 150 % normy. Podziwiam ludzi, którzy potrafia tak pracować.i współczuję. Pie....nęłabym taką robotę po jednym dniu.
yurek55
| 20:59 środa, 24 lutego 2016 | linkuj Nowe technologie, ale metody te same co w latach 50. Współzawodnictwo pracy wersja 2.0. Kiedyś wyniki poszczególnych brygad, albo pojedynczych przodowników, zapisywano kredą na tablicy przy bramie. Dziś słupki na monitorze pokazują w czasie rzeczywistym, ile ci brakuje do najlepszych. Dehumanizacja - poziom najwyższy. Kurestwo w biały dzień, tyle tylko powiem.
Ksiegowy
| 20:50 środa, 24 lutego 2016 | linkuj Pracujesz na słuchawce? Nigdy w taką pracę nie wrócę, a te słupeczki i wyświetlanie tego publicznie, przypomina mi pracę w korpo, gdzie na tablicy zapisywaliśmy każdego nowego pozyskanego klienta. I szef tylko mówił: "Adam Adam dzwonimy dzownimy - mamy skoring do wyrobienia"
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!