Siedlce - Mińsk Mazowiecki
-
DST
118.95km
-
Czas
06:20
-
VAVG
18.78km/h
-
VMAX
41.56km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 2665kcal
-
Podjazdy
514m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zrobiłam pierwszą setunię w tym roku :) i przy okazji zaliczyłam 6 gmin.
* Mordy
* Suchożebry
* Mokobody
* Grębków
* Kałuszyn
* Jakubów
Tworząc mapkę tym razem wzięłam pod uwagę kierunek wiatru (jechało się bajecznie) i asfalt.
Ze względu na porę roku nie chciałam wylądować w jakimś błocie i tym sposobem na pewno trochę km nadrobiłam zahaczając o 2 gminy które miałam już zaliczone Liw i (chyba) Węgrów - nie chce mi się tego dokładnie sprawdzać.
Foty :)
Do Siedlec jechałam KM, z Mińska Maz. też mi się trafił taki sam składzik z takim uchwytem. Te uchwyty są najwygodniejsze.
A tu już w Siedlcach. Kościół Prawosławnych "na bogato"
A tu mamy pierwszą pamiątkę z łykania gmin dzisiejszego dnia.
Tu "witajnika" z gminy Mordy nie było, więc jest moja słit focia. Ta miejscowość należy już do gminy Mordy.
Było dość zimno niecałe 0.5 stopnia. Na zdjęciu zamarznięty staw.
Droga do Mińska Maz.
Przygód nie było :) - może to i dobrze.
Są już bazie :)))
I kolejna pamiątka z gmino brania
Przydrożny krzyż - oj dużo ich mijałam ....
I kolejny ładny widok. Bardzo fajnie się jechało.
Wilka nie było :).
Tu w tym sklepie chciałam sobie kupić jakąś bułę i kiełbasę bo byłam głodna, ale asortyment mnie poraził.
Jakaś spleśniała konserwowa a pieczywa brak. Mieli nawet taką starą wagę jak z lat 80.
Dokładnie w tym miejscu wyjęłam sobie z plecaka napój z Tysonem i pijąc go spostrzegłam w telefonie że minęłam zakręt.
2 km musiałam się wracać. Z nawigacji korzystam na słuch - musiałam być ostro zamyślona że nie usłyszałam komunikatu że trzeba skręcić i pikania że zjechałam z trasy.
Znów wioska Zając - tym razem jako kierunkowskaz :)
Następna pamiątka.
Kolejna droga do Mińska
I jeszcze taka ...
Ciekawe co te gospodynie w tym kółku robią :) "Kogel - Mogel" kojarzy mi się z kółkiem gospodyń :)
I znów pamiątka.
Ostatnia pamiątka.
Jeszcze nigdy nie widziałam tak ubranych drzew na zimę ;) - rozumiem że to zabezpieczenie przed mrozami...
Pociąg miałam o 15.09.
Niby 2 stopnie ale jak jechałam w ogóle nie czułam tej temperatury, dopiero na peronie zaczęło mi być zimno.
I tyle.
ps: Udało mi się osiągnąć prędkość na płaskim 40 km/h jak goniły mnie dwa psy.
Muszę sobie kupić jakiś gaz pieprzowy bo stresa miałam że mnie złapią...
Kategoria Wycieczka, >100
komentarze
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- Koło Gospodyń Wiejskich! :D
Koła gospodyń wiejskich zajmują się sprawami takimi jak: organizacja kursów (np. kroju i szycia, kulinarnych); kultywują folklor i sztukę ludową (tym samym podtrzymują tradycje np. wykonywania pieśni ludowych, hafciarstwa, wikliniarstwa, pisanek i palm wielkanocnych); pomagają rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji (np. po zdarzeniach losowych); pomagają w organizacji różnych uroczystości (np. dożynki); rozwijają kulturę zdrowotną (np. poprzez popularyzację nordic walkingu czy jazdy rowerem).