Do pracy i z pracy 17/2016
-
DST
19.15km
-
Czas
01:20
-
VAVG
14.36km/h
-
VMAX
34.90km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 552kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów niewyspana i ledwo żywa ;/
Jak jechałam do pracy zbuntował mi się napęd - podejrzewam że jakieś ogniwo łańcucha lekko zesztywniało bo ciągle mi coś przeskakiwało. Niby przerzutka trzymała dany bieg to coś tam przy łańcuchu się działo.
Po pracy już łańcuch lepiej chodził natomiast lekko rozregulowały mi się biegi. Z 4 na 5 nie chciało mi zeskakiwać i odwrotnie
Podczas jazdy do domu po majstrowałam przy tym kręciołku przy manetce i jest już ok.
Stwierdzam fakt że ten smar na wodę to jednak jakiś badziew ;( mam tyle syfu na łańcuchu i przerzutce że hej, a smaruję po 1 kropelce na ogniwo i wycieram szmatą z 5 min (Wczoraj smarowałam)
Teraz posmarowałam "normalnym" (no name z Lidla) jest rzadszej konsystencji i wiem ze takiego badziewia nie zbierał.
Łańcuch mi też nigdy nie sztywniał :p
Zobaczymy jak będzie jutro....
A tymczasem
Deszczu nie było. Musiał padać wcześniej :)
Cieplutko i milutko - żeby jeszcze sucho było ...
Dziś rozmawiałam sobie z takim moim kumplem Igorem co ze mną pracuje.
Chce sobie kupić taką szosę . Tyle że nigdzie nie ma w polskim sklepie.
Ponoć tylko u producenta z zagranicy ...a to trochę mu komplikuje.
Kategoria Praca
komentarze