Do pracy i z pracy 41 - rok 2015
-
DST
20.75km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.56km/h
-
VMAX
33.43km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 615kcal
-
Podjazdy
111m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ledwo ciepła wstałam, a to dlatego że syn obudził mnie o drugiej w nocy z płaczem bo zgubił aparat na zęby.
Wstałam i poczłapałam do jego łóżka i aparat znalazłam na drugim końcu łóżka :). Nie wiem jak on przez sen go wyjął - bo w sumie trzeba się nieźle namocować żeby go wyjąć (ma go od wczoraj i ma nosić 16 godz na dobę).
Wracając do tematu dziś do pracy rowerkiem - a jakże :).
Temperatura wcale mnie nie przeraziła, ubrałam się tak jak wczoraj. Zmienię sobie chyba tylko buty, bo stopy mi zmarzły....
Po pracy prosto do domu - dodaję jeszcze 2 km z wczoraj bo wieczorem byłam na zebraniu w szkole.
Nie mam ochoty jeździć jak tak wieje, zresztą powoli wpadam w wir czytania ebooków - jesień to moja pora na czytanie.
Nawet sobie zrobiłam wklejkę na tego bloga z moją "biblioteczką"
Już w swoich szponach trzyma mnie Jodi Picoult. Cały dzień w pracy myślałam o jej książce którą teraz czytam.
W tamtym roku mało czytałam bo musiałam się nacieszyć rowerem, w tym roku wszystko się ustatkowało, do dziesięciu tysiączków na pewno dobiję - taki był mój plan na ten rok.
U mnie na termometrze w liczniku było chyba 1.5 stopnia z tego co pamiętam :)
Kategoria Praca
komentarze
W tym roku to możesz spokojnie stawiać na 11, może nawet 12 tysięcy.