Do pracy i z pracy 40 - rok 2015
-
DST
18.70km
-
Czas
01:10
-
VAVG
16.03km/h
-
VMAX
32.26km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 538kcal
-
Podjazdy
94m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano jak się obudziłam spojrzałam na pogodynkę - super 8 stopni temp. - tyle że odczuwalna 1 stopień !
Termometr przy oknie wskazywał 6 stopni.
Wyjrzałam przez okno czy czasem kałuż nie ma, bo wieczorem u mnie kropiło - ok było sucho ale wiatr był taki, że drzewa się uginały.
Wg mojej pogodynki wiatr wiał z prędkością 27 km/h
No nic, pomyślałam że i tak za 2 - 3 miesiące będzie jeszcze gorzej. Ubrałam się tym razem odpowiednio tzn podkoszulka, bluza i kurtka z Lidla (wiatrówko- deszczówka) i było mi w sam raz.
Gdybym nie miała kasku pewnie jeździłabym już w czapce, ale kask dobrze grzeje tylko trochę po uszach od wiatru dostałam.
Jak jechałam do pracy i tak dmuchało zimnym wiatrem, pomyślałam sobie o Jolipm - jak ona o tej porze jedzie sobie dla przyjemności to jest niezłą wariatką :)
Aaa dziś mnie kask uratował - nie było gleby ale dostałabym kijem po głowie !
Jechałam sobie już z pracy zamyślona i nie zauważyłam odstającej gałęzi spod drzewa i łubudu było,
tylko trochę się przestraszyłam :))
Także kask przeszedł dziś pierwszy test - gdybym nie miała kasku być może bym sobie rozwaliła głowę lub miałabym guza :D
Powrót z pracy prosto do domu - nie lubię jeździć jak tak bez sensu wieje.
U mnie na liczniku było 5.5 stopnia w tym miejscu.
Kategoria Praca
komentarze