Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Ciechanów - Brok

  • DST 111.50km
  • Teren 15.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 15.93km/h
  • VMAX 30.47km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 3231kcal
  • Podjazdy 419m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 października 2015 | dodano: 04.10.2015

Tym razem żeby łyknąć trochę gmin i zmieścić się w setce i w "normalnym czasie podróży" skorzystałam z pociągu.
Bilet kupiłam na Zachodnim kilka dni wcześniej. Pociąg był o 4.46 rano.
Dobrze że miałam rezerwę czasową, bo przejście na peron z holu dworca jest zamknięte (o 5 godz. dopiero otwierają) wpadłam z lekka w panikę bo nie wiedziałam jak dostać się na peron. Dopiero panowie co śmieci ciężarówką zabierają powiedzieli mi,
że trzeba podziemiami przejść co są przy chodniku. Uff zdążyłam z 5 min przed odjazdem.

Pierwszy raz jechałam TLK z rowerem także emocje były nawet przy powieszeniu roweru na hak - nigdy tego nie robiłam w zwykłych pociągach. Tu trzeba było powiesić rower no więc napociłam się przy tym jak ta lala.
Następna atrakcja to wysiadanie z pociągu - tu pomogli mi ludkowie co wsiadali - jakby ich nie było to bym chyba za chiny nie wysiadła.

W Ciechanowie byłam o 6.42, odpaliłam nawigację i wjechałam w miasto. Było mi cholernie zimno i tak było praktycznie do samego Broku. Pewnie miałam zrujnowany system cieplny przez niewyspanie się  (z piątku na sobotę spałam ok 3.5 godz), oraz kiepskie dobranie stroju (myślałam że będzie dużo cieplej). A nie mogłam się zmusić do szybszej jazdy żeby się rozgrzać.
Jak wyjechałam z dworca rozwrzeszczało się całe ptactwo - masakra jakaś było krraaa krraaa - żadnego miłego ćwir ćwir :)
Trasa z samego Ciechanowa po pierwsze gminy nie była miła - jechałam 60-tką, było dużo aut i ciężarówek - ale jakoś to przeżyłam.
Później było już przyjemniej. 
W Pułtusku spotkała mnie kolejna niespodzianka trasa przez most (kładkę rowerową) była w remoncie, musiałam więc zmienić nieco wgraną trasę i pojechać na około.

Gminy zaliczone to 

Ciechanów
Opinogóra Górna
Gołymin - Ośrodek
Pułtusk
Obryte
Rząśnik
Gzy

Trasa była taka


Foty


Galeria Rusz - jeszcze w Warszawie w drodze na dworzec.


W pociągu.


Tu w Ciechanowie też dworzec tymczasowy. A ! dowiedziałam się że w grudniu skończy się remont linii kolejowych Wileńska - Białystok :)). Już doczekać się nie mogę jak skoczę do Broku z Białegostoku :)))


Pomnik Walki-Męczeństwa-Zwycięstwa.


Urząd gminy.


Pamiątka 2 bo pierwsza to oczywiście Ciechanów :)


Pamiątka 3


Pamiątka 4


Kładka dla pieszych i rowerzystów w Pułtusku w remoncie.


Oto dlaczego nie mam szosówki. Choćbym nie wiem jak się starała to zawsze wyląduję w terenie :P


Pamiątka 5
Więcej tabliczek z gminami nie widziałam.


A tu ciekawostka - po co ta sprężyna między uchwytem za błotnik a ramą ?

A w Broku w niedzielę w ogóle nie jeździłam :) było grzybobranie :))


Prawdziwki :)

Podgrzybki :)






Kategoria >100, Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 19:26 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Ja nie znałam tego przejścia podziemnego na perony, myślałam, że jest to zwykłe przejście podziemne by dostać się na drugą stronę ulicy.
Nigdy nie korzystałam z pociągów z dworca Zach, jeśli już to z autokarów i dzięki temu wiedziałam jak dojść do kasy i kupić bilet na pociąg.
Jechałam TLK bo to była najlepsza opcja by jak najwcześniej być w Ciechanowie, setkę w końcu nie robi się w 5 min :), a chciałam zdążyć przynajmniej na obiad :) KM znam i powiem Ci szerze że są o niebo wygodniejsze od TLK - jak jeździłam do Broku z Wileńskiej, czy tam nawet do Radomia z Jerozolimskich, to rowerek sobie normalnie stał w 1 przedziale tuż za pomieszczeniem dla maszynistów i nie musiałam go wieszać.
W TLK jest taki jakby przedsionek na 4 rowery, a podróżni są obok w przedziale i rowerek można obserwować przez szybkę. Generalnie ciasno i niewygodnie.
Podróż w zimnie była masakryczna - trzęsłam się jak galareta, nawet rower się trząsł ze mną :D

Uchwyt. Średnio jestem zadowolona, ponieważ jest tyci przymały. Wcześniej miałam inną obudowę do telefonu i wchodził, teraz muszę zdejmować część mojej obudowy żeby tel wszedł w ten uchwyt, Musiałam też wyjąć taki suwaczek do regulacji uchwytu.
Druga sprawa niewygodnie mi zapalać telefon - bo ma włącznik z boku, a tam akurat chwyty na telefon są, jakby włącznik był na górze - to było by spoko. Tak czy siak spełnia swoje zadanie - przyzwyczaiłam się już do niego. Telefon trzyma mocno nawet na wybojach....kupiłam go w Go sporcie - firma - napis ma "KLS"
Na początku chciałam sobie kupić taki w pokrowcu co przez folię działa, ale to beznadziejny pomysł - bo niby jak miałabym go włączać ?tzn wyprowadzać ze stanu uśpienia....
yurek55
| 16:03 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Przygód rzeczywiście miałaś wiele, ale wszystko dobrze się skończyło. Ja nie mam problemów z wejściem na perony Dworca zachodniego, bo zawsze wjeżdżam do podziemnego przejścia od strony Alej Jerozolimskich, a ono prowadzi prosto na perony. Od strony Woli wejście jest od ulicy Tunelowej, obok kas biletowych. Od strony Włoch/Ursusa, można tam się dostać przejeżdżając nad tunelem. Tam też umiejscowiony jest Peron 8, skąd odjeżdżają pociągi Kolei Mazowieckich do Działdowa (przez Nasielsk, Ciechanów i Mławę) Nigdy natomiast nie przyszło mi do głowy dostać się na perony przez budynek dworca autobusowego. Nie wiem również jak wygląda budowany nowy dworzec PKP, choć oddany ma być podobno w grudniu.
Co do wieszania roweru na haku i dźwigania go do/z pociągu po schodkach, to dla kobiet może być to rzeczywiście prawdziwy problem. Na szczęście Polacy to dżentelmeni i zawsze się znajdzie chętny, by pomóc słabej kobiecie. Co sprawdziło się również w Twoim przypadku.-:) Na przyszłość polecam jazdę KM, tam z wagonu wychodzi się prosto na poziom peronu.
Ale generalnie to i tak jesteś twarda jak Roman Bratny i trzeba Ci pogratulować. Szczególnie tej jazdy w chłodzie, wiem jak było zimno - szczególnie rano.
PS. Widzę, że masz uchwyt na telefon, jak się sprawuje i czy możesz go polecić?
MarqoBiker
| 21:11 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj Grzybki przepiękne , u mnie trudno o te trujące nawet a co mówić o takich pięknych prawdziwkach .
jolapm
| 18:59 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj jakby co, mogę być przewodnikiem po Białymstoku, oczywiscie rowerowym :)
Katana1978
| 18:48 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj 5 na dobę ? hm trochę lipa, ale zobaczymy może akurat mi jakiś podpasuje.
jolapm
| 18:15 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj Prawdziwki tak piękne jak dystans. :)
Jechałam w piatek autem do Białegostoku i rzeczywiście przy drodze w okolicach Broku były grzyby w sprzedaży, a to znaczy,że są w lasach.Niestety, tylko tam. Okolice Białegostoku sa bez grzybów, jest za sucho. A na mojej działce w drugą stronę nie ma nawet muchomorów :)
Katanko, pociąg do Białegostoku ma jeździć już od grudnia, ale mieszkańcy klną kolej, bo ma być tylko 5 pociągów na dobę, w tym jeden sezonowy. I nie dziwię się, że klną
Katana1978
| 13:02 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj Ale wiesz Yurek co mówią grzybiarze jak spotkają się w lesie ? - Tu nic nie ma. hehe
Katana1978
| 13:00 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj Grzybów w Broku jest bardzo dużo. Zaczynając od Poręby - tam to ludzie z siatami jak z marketu wychodzili. Przed Porębą przy 8-mce są stawy, a po drugiej stronie lasy i to tam też grzybiarzy pełno. Nawet autokary były :)
yurek55
| 20:31 niedziela, 4 października 2015 | linkuj Są grzyby?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!