Bardzo lekko i bardzo przyjemnie
-
DST
52.85km
-
Teren
3.50km
-
Czas
03:00
-
VAVG
17.62km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 1409kcal
-
Podjazdy
149m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower wyszłam dopiero koło 19.00. Wcześniej nie mogłam bo byłam umówiona z koleżanką Agnieszką S. na mieście (pojechałam do centrum autobusem), a potem był ten upał że żyć się nie dało....
Na rower wybrałam się bez podkowy (bo wiedziałam że nie będzie mi potrzebna), zdjęłam nawet bagażnik !! wzięłam typowo rowerowy plecaczek zapakowałam dętkę, pompkę, łyżki i portfel, telefon i pojechałam....
Ludzie jak mi lekko było już nie pamiętam kiedy nie jechałam bez podkowy i innych dupereli ....Nie poznałam mojego Cubuśka że takiego ma speeda :)))
Wieczorną porą jeździło się po prostu super choć miałam problem, bo jechałam na zachód i słońce akurat zachodziło więc mnie oślepiało no ale dało się przeżyć...
Trasa taka - km pewnie się nie zgadzają bo wcześniej jeszcze biedronę zaliczyłam....
Fotki takie :)
Truskaw. Przejeżdża się dużo lepiej niż ostatnio, ten tłuczeń został rozjechany (albo go zgarnęli ?) - w niektórych miejscach jest ale znikoma ilość.
ul Lipkowska
Ostatnie promyki słońca, jak wyjechałam już z Truskawia i jechałam w stronę Starych Babic.
Susza na Górczewskiej.
A te dwa zdjęcia niżej to jak byłam z koleżanką w centrum
Kolejny Mors w Warszawie.
Oryginalnie przypięty rower :)
I tyle :)
Kategoria Wycieczka