Do pracy i z pracy 10 - rok 2015
-
DST
17.95km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.57km/h
-
VMAX
34.90km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 508kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy 28 min.
Widziałam fajnego bażanta ale nie miałam czasu go sfotografować.
Po pracy pogoda w sam raz na rower ale nigdzie nie pojechałam .
Przy kościele na al Krakowskiej jest taki budynek który zasłania widoczność na chodniku/ścieżce i dziś bym się zderzyła z inną rowerzystką, a na jezdni przejeżdżał akurat tir i był niezły podmuch, obie wylądowałyśmy na ścianie tego budynku. Dobrze że jechałyśmy praktycznie na hamulcu. Kobitka powiedziała mi że codziennie tędy jeździ i się zastanawiała kiedy się z kimś zderzy, ja powiedziałam jej że miałam takie same myśli przejeżdżając w tym miejscu. Dobrze że skończyło się w sumie na strachu :)
Z tych emocji właśnie zapomniałam że chciałam sobie pojechać do domu na okrągło, i tak instynktownie skręciłam w stronę Ursusa.
Koło domku wstąpiłam jeszcze na drobne zakupy i do domku.
Czasem trzeba sobie zrobić przyjemność :P.
Nigdy nie lubiłam lodów Magnum skusiłam się jakiś czas temu na te i są rewelacyjne. Ciężko mi przejść obok biedrony czy żaby nie kupując tego loda... :P
Od jutro mam urlopik uwaga !! - do końca lipca :DDDDDDDDDDDDDD
Tyle mi się urlopu nazbierało, że najwyższy czas odpocząć bo się z lekka przepracowałam :P
Kategoria Praca
komentarze
Chodniki w ogóle nie są dla rowerzystów, a jesli już, to powinni bardzo uwazac. Ddr są po prostu wąskie, a rowerzysci często wyłączają myslenie (niektórzy nawet nie muszą, bo nie mają co wyłączać). Moim zdaniem na jezdniach niebezpieczenstwo jest dużo wyższe, a i skutki ewentualnych zderzen z reguły bywają bardziej bolesne