Do pracy i z pracy 4 - rok 2015
-
DST
17.65km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.65km/h
-
VMAX
33.70km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 485kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Moje wczorajsze prognozy z deszczem się sprawdziły - szczególnie rano ;(
W Ursusie rano była końcówka deszczu, ale koło Janek można powiedzieć że bardziej zauważalnie kropiło.
Kolega który jechał przede mną do pracy na rowerze, nie miał błotnika i tyłek miał caaały uświniony - ciekawa jestem co potem zrobił.
Nie wyglądał na takiego co miał jakieś gatki na zmianę, a później w pracy go nie widziałam.
Po pracy pogoda już lepsza.
Coraz więcej ludzi zauważa że jeżdżę do pracy rowerem i są pytania typu "Znów jeździsz rowerem", albo "nie masz traumy ?"
Odpowiadam że to trzeba kochać żeby zrozumieć....
Zdjęciątka są 3 bo niektórym smutno jak ich nie ma ;)
Lepszy taki błotnik niż żaden :)
Tak jeszcze rogów przyczepionych nie widziałam, może to jakaś atrapa lemondki ? :)
Z Janek do Warszawy. Tam bym stała gdybym jeździła autem.
A tu drogi puste. Ochroniarz pilnuje by nikt nie skręcił w lewo. Tak sobie myślę o jego miejscu pracy - kibelek ma, ale po załatwieniu potrzeb fizjologicznych jak umyje ręce ?! - a później co ? kanapki wcina ?
Mapki nie ma.
Kategoria Praca
komentarze