Borzęcin, Mariew, Truskaw
-
DST
50.65km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
17.37km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 1370kcal
-
Podjazdy
131m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam sobie do Borzęcina i wróciłam przez Truskaw.
Była taka duchota że zabrakło mi picia :( i mało tego zapomniałam portfela - ale jakoś dojechałam na gumach do żucia.
W Truskawiu na tylne koło doczepił się do mnie miejscowy dziadek - spytał się mnie czy może za mną jechać bo zmęczony jest wiatrem - w szoku byłam, bo nikt się nigdy mnie o to nie pytał. Jechaliśmy do praktycznie do Starych Babic. Ok 20km/h
Rozmawialiśmy o kierowcach szczególnie pijakach - temat praktycznie na topie.
Gdy już się pożegnaliśmy wróciłam do domu zmachana i przegrzana jak nigdy.
Obrałam już ziemniaczki i jadę zaraz do biedronki.
Fotki
Miło jest jak Czarny (tak go nazwałam) specjalnie podejdzie jak go zawołam :)) Zwierzęta to coś pięknego w tym brudnym świecie.
W głowie mi się to nie mieści jak można zabijać dla zabawy.
Rozumiem dla pożywienia - bo sama jestem mięsożerna, ale dla zabawy lub religii - nigdy....i gardzę takimi ludźmi.
Jolapm nie skontrolowała - więc ja pstryknęłam fotkę, trzeba trzymać rękę na pulsie bo inaczej to budowlańcy przestaną w ogóle zajmować się licznikiem. Wg mnie jak się już coś zaczęło to trzeba to kontynuować :D
Jakiś książę stanął mi na drodze, pewnie chciał buziaka ....
Kategoria Wycieczka