Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

"Dzień świra"

  • DST 41.70km
  • Czas 02:45
  • VAVG 15.16km/h
  • VMAX 34.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1291kcal
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 maja 2015 | dodano: 18.05.2015

Rano ugotowałam obiadek, Arek poszedł do szkoły i wtedy wyskoczyłam na rower.
Nie wiedziałam gdzie pojechać więc stwierdziłam, że pojadę sobie do Powstańców Śląskich i tam zdecyduję co dalej - czy do Młocin czy do licznika bez wypadku i dalej do Borzęcina.
Będąc przy Człuchowskiej i stojąc na czerwonych światłach (dla pieszych oczywiście) nagle dotarła do mnie taka myśl
- czy wyłączyłam gaz pod zupą którą ugotowałam ?!
Za Chiny ludowe nie mogłam sobie przypomnieć tego momentu kiedy wyłączałam gaz. 
Nie pozostało mi nic innego jak wykonać w tył zwrot i pojechać najprędzej do domu jak się da.
Gaz oczywiście był wyłączony.

Potem stwierdziłam że nie chce mi się już tą samą trasą jechać co wcześniej więc zrobiłam sobie taką traskę zahaczając lekko o centrum miasta.


Fotki


Butelki po ptysiu z lat 80 - kto to jeszcze pamięta ? :)))


Kogucik przy wjeździe na Techniczną - ciekawe czy to taka rasa czy go inny kogut tak oskubał.


Wejście na cmentarz Powązkowski.


Rondo Radosława


Muzeum więzienia Pawiak.

I tyle.


 


Kategoria Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 20:26 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj Ja też mam taki odruch że przed wyjściem wszystko sprawdzam, nie wiem czemu akurat tego dnia nie pamiętałam czy sprawdziłam. Kiepsko mi się ostatnio śpi i taka roztrzepana jestem :/
jolapm
| 13:31 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj ja mam odruch sprawdzania gazu przed wyjściem z domu, gorzej z żelazkiem, ale też wyłączam zaraz po prasowaniu i chowam do szafki. Czasem jednak zastanawiam się głupio, czy na pewno to zrobiłam. Dawno temu, jeszcze mieszkając u rodziców zostawiłam żelazko włączone na 12 godzin. Na szczęście termostat wytrzymał. A jak cieplutko miałam w pokoju :)
tunislawa
| 21:44 poniedziałek, 18 maja 2015 | linkuj oj ...ja jeszcze więcej pamietam ..ale wy juz na Donaldach chowani ..a co do gazu i żelazka , to tez to mam ....okropieństwo ta niepewnośc ! :)
jolapm
| 19:55 poniedziałek, 18 maja 2015 | linkuj A może taki z niego kogut, że to kury go tak oskubały:)
jolapm
| 19:13 poniedziałek, 18 maja 2015 | linkuj ja też pamiętam
Katana1978
| 16:58 poniedziałek, 18 maja 2015 | linkuj Też to pamiętam, szczególnie gumy Donalda, ptysie i mandarynki z pomarańczami na święta.
malarz
| 16:09 poniedziałek, 18 maja 2015 | linkuj Pamiętam napój gazowany Ptyś w dużej butelce zwrotnej :) Dawne czasy, w których występowały jeszcze inne ciekawe produkty, takie jak: napój Cytroneta, wyroby czekoladopodobne, buty zimowe Relaks, guma Donald z historyjkami komiksowymi, etykiety zastępcze. A propos komiksów to ciekawe drukowane były w "Świecie Młodych".
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!