Krokodyle i pączki
-
DST
35.75km
-
Czas
02:15
-
VAVG
15.89km/h
-
VMAX
29.30km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 2136kcal
-
Podjazdy
525m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wymyśliłam dwa cele na moją wycieczkę.
Rano byłam trochę zniechęcona jazdą na rowerze i myślałam że w ogóle nie wyjdę - ale pomyślałam że wypróbuję moją nową kurtkę przeciwdeszczową, a poza tym mam Krossa na taką pogodę.
Wzięłam Krossa i pojechałam - okazało się że licznik przestał w współpracować z saneczkami :( więc km opieram na GPS
czas jakoś mniej więcej się zgadza ze stanem licznika...
Deszczu napadało tyle co kot napłakał - żałowałam że nie wzięłam Cubuśka ale pewnie jakbym go wzięła to by porządnie lało.
Wracając do wycieczki chciałam zobaczyć krokodyle nad Wisłą :) co prawda nieprawdziwe a namalowane - i żeby je sfotografować musiałam użyć opcji panoramy w telefonie, w aparacie nie mogę znaleźć tej opcji :p
Reszta zdjęć co dziś robiłam moim aparacikiem wykasowała się w momencie kopiowania na komputer - no nie wiem co się stało !! :(
Drugi cel podróży było spróbowanie pączków na Górczewskiej z tej słynnej cukierni co 4 godzinne kolejki są w tłusty czwartek i powiem wam że pączek naprawdę smaczny, ale i tak 4 godzin bym za nim nie stała. Kupiłam jeszcze takie małe pączusie i niestety pączusie z Putki są lepsze.
Krokodyle nad Wisłą :)
Jak przyjechałam do domu to świsnęłam mężowi licznik (leży i się kurzy kilka lat)
Ustawiłam rozmiar koła itd - ale reszty obsługiwać nie umiem - muszę poczekać aż przyjdzie z pracy to mi wytłumaczy co o jak.
Może ktoś z moich czytelników ma instrukcję do tego licznika ?
ECHO 6000A
Kategoria Wycieczka
komentarze
Pozdrawia Rafal