Przygotowanie rowerów do następnego sezonu.
-
DST
24.65km
-
Czas
01:40
-
VAVG
14.79km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 1486kcal
-
Podjazdy
233m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miało padać więc znów wzięłam Krossa.
Oczywiście nie padało - pewnie by padało jakbym wzięła Cube :)
Pojechałam oddać krew no i jutro mam już się zameldować w szpitalu....jeszcze się nie napalam bo może się rozmyślą.
Widziałam dwóch chłopaków po artroskopii z 2 kulami ....i plastrem na kolanie.
Znowu łażenie z kulami mnie czeka ....:/ beznadziejne to jest.
Nie chciało mi się dziś specjalnie nigdzie jeździć, mimo że wiatr trochę osłabł.
Pojechałam tylko do Putki i do Biedrony. W Biedronie buchnęłam sobie jedną parę takich foliowych rękawiczek (do brania chleba służą) i w domu zrobiłam mały serwis moim rowerkom.
Na te foliowe rękawiczki założyłam jeszcze takie ogrodowe :) żeby się nie upaćkać i posmarowałam łańcuch Krossowi bo już taki lekko sztywny był (mimo że nie wydawał żadnych dźwięków i działał jak należy) i Cubuśkowi też posmarowałam bo ten ludek z Górczewskiej to mi badziewnie posmarował - nalał mi tego oleju na łańcuch jak do silnika auta.
Więc dziś to wszystko wytarłam łącznie z korbą i kółeczkami tylnej przerzutki, i po jednej kropelce na ogniwo łańcucha wlałam nowy olejek i szmatką wszystko ładnie wytarłam.
Teraz łańcuchy będą sobie schnąć do majowej masy krytycznej :P - bo kwietniowej chyba nie zaliczę ....
Fotka jedna.
Z takiej perspektywy Warsaw Spire jeszcze nie fotografowałam :)
Kategoria Wycieczka
komentarze