Oj ...pojeździłam sobie
-
DST
42.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
14.00km/h
-
VMAX
28.30km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 2975kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś była kontrola w szpitalu ....a w szpitalu powiedzieli (takiej beksy nie widzieli) - żartuję ;), powiedzieli że wyjmą mi blachę w ciągu 6-8 tyg trzeba czekać na telefon od nich. Spytałam się lekarza czy wyrobię się do 14 marca z dojściem do siebie - ten stwierdził że nie wiadomo, w takim razie musiałam po szpitalu pojechać do ZUSu i wypełnić wniosek o przedłużenie świadczenia rehabilitacyjnego.
A w Zusie powiedzieli że jest potrzebny wypełniony taki druk od lekarza (dziwne bo wcześniej nie musiałam go składać) - no to z powrotem pojechałam do szpitala. W szpitalu był już inny lekarz, ale wypełnił mi ten druk i pojechałam z nim do ZUSu.
Tym razem wszystko ok i też mam czekać na tel od nich na wezwanie :) - ciekawe co to będzie jak zadzwonią do mnie tego samego dnia.
Rozmawiałam z lekarzem to po wyjęciu blachy pewnie znów z miesiąc nie będę mogła jeździć pffffffffffff już z lekka jestem poirytowana tym faktem....
Trasa była taka - nawet nie zdawałam sobie sprawy że tak kręciłam :)
W ogóle to chciałam wracać przez Górczewską, a potem przez Techniczną ale wiadukt na Gierdziejewskiego skutecznie mnie dziś zniechęcił ...
1 fotka z całej wycieczki
Dinozaur przy Żwirki i Wigury - ledwo udało mi się uciec :D
Fajna pogoda :)
Śnieg gdzieniegdzie leży, ale jest sucho i można śmiało bez błotników jeździć :)
Kategoria Wycieczka
komentarze
Współczuję przerwy ale nie martw się, nadrobisz :)