Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Po dzwonek

  • DST 11.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 13.75km/h
  • VMAX 29.70km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Kalorie 369kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 grudnia 2014 | dodano: 27.12.2014

Nie pisałam tego wcześniej ale od kilku dni miałam zepsuty dzwonek, tzn działał dzwonił ale nikt go nie słyszał oprócz mnie :)
Na ostatniej wycieczce ostro się wpieniłam jak musiałam zjechać z ddr bo jaśnie panisko szerokie jak cała ścieżka szła sobie po środku i nie mogłam jej ominąć.
Wtedy postanowiłam że w pierwszy roboczy dzień po świętach kupię sobie nowy dzwonek.
W cube mam taki dzwonek z decathlonu, że jak zadzwonię to ludki skaczą w bok w popłochu.
Zdecydowałam że taki sam kupię do krossa. Pojechałam do tego sklepu na Jerozolimskich a tam armagedon jakiś ?!
Nie mam pojęcia co się stało - wyprzedaż jakaś czy co ?? ludki z łyżwami z kijami od nart, z buciorami narciarskimi ...rozumiem niecały centymetr śniegu spadł :) to trza się jakoś zaopatrzyć hehe :)
Podeszłam jeszcze do tego sklepowego serwisu bo znów mi przedni hamulec przymarzł żeby coś mi serwisanci poradzili ewentualnie coś zrobili - a pan powiedział że może mi natłuścić linkę ale rower będzie na poniedziałek, podziękowałam w takim razie i postanowiłam sama jakoś tą linkę natłuścić :))
W drodze do domu wstąpiłam jeszcze do apteki po strzykawkę i igłę :) i w domu już jak hamulec puścił wstrzyknęłam trochę oleju do łańcucha pod pancerz i do fajki - ciekawe czy pomoże - najwyżej podjadę do 2 kółek.


Tak mniej więcej wyglądała ścieżka do samego sklepu, w niektórych miejscach zdarzała się szklanka ale dało się przejechać bez większych emocji...




Kategoria Wycieczka


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!