Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Pragę po prezent

  • DST 43.70km
  • Czas 02:40
  • VAVG 16.39km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 1231kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 grudnia 2014 | dodano: 08.12.2014

Dziś musiałam jechać na Pragę Południe odebrać paczkę. Nie chciało mi się jechać w tamte strony, ale jak mus ...to mus.
Fajna pogoda, praktycznie bezwietrznie - tylko szaro, smutno, i wilgotno dlatego wybrałam krossa i powiem wam że jeździ mi się nim bardzo dobrze :). Przydały mi się nawet błotniki bo coś przez chwilę padało - ale nie wiem co :)

Trasa nie jest do końca zapisana, jak widać nie tylko mi telefon psikusy robi.


Z Górczewskiej skręciłam  w lewo na Lazurowej potem w prawo na Batalionów Chłopskich, następnie do trasy a potem już przez mój ulubiony wiadukt i do domku.
Czeka mnie jeszcze 1 mały wyskok do szkoły i odebrać list.

Galeria



Kross już na grubasach :) - do najnowszej kolekcji dla Jolipm :D


Rozwalona "podkowa". Jak widać te parkingi rowerowe nie dają gwarancji, że roweru nie stracimy.
Złodziej nie mógł rozwalić zabezpieczenia rowerowego, to rozwalił parking.
Jednym słowem współczuję gościowi co stracił rowerek - te szare autko co kawałek widać to straż miejska - pewnie wydarzyło się to niedawno.... 



Kategoria Wycieczka


komentarze
oelka
| 00:52 wtorek, 9 grudnia 2014 | linkuj Kilku osiłków po dłuższej szarpaninie może by wyrwało stojak z ziemi, ale rury by nie zniszczyli.
Butem nikt nie zrobi takich wgnieceń w na stalowej rurze.
Katana1978
| 20:17 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Bardziej byłam myślami że gościu skopał ten parking (jakiś karateka) niż gołymi rękami powyginał :)))
oelka
| 20:02 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Wygląda to tak, jakby w stojak ktoś cofnął się samochodem. Zgięcie rury wyrwanej z ziemi pasuje do wysokości na jakiej są zderzaki w samochodach osobowych.
Właściciel samochodu może sobie teraz wymienić zderzak. Zapewne też nosi wyraźne ślady tego zdarzenia.
Gołymi rękoma nie da się zgiąć stalowej rury o średnicy dwóch cali.
Wyrwanie uchwytu ze ściany jest łatwiejsze. Zwłaszcza, że na ogół jest on przymocowany do ściany śrubami, a nie wbetonowany na głębokość kilkudziesięciu centymetrów.
Katana1978
| 19:10 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj No może faktycznie nikt roweru nie ukradł, ale z tym zjawiskiem już nie pierwszy raz się spotykam. Kiedyś ktoś się "chwalił" że ukradli mu rower który był przyczepiony do pałąka w ścianie i złodziej ścianę rozwalił i rower ukradł
mandraghora
| 17:45 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj pewnie jakiś wybitny szofer nie opanował swojej maszyny ;-)
P.S. potwierdzam, z nieba dzisiaj padało nie-wiadomo-co :)
jolapm
| 16:53 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj nie wiadomo, czy ktoś kradł rower czy zdewastował pałąk, bo był wściekły na rowerzystów albo po prostu mu przeszkadzał
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!