Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Kółka graniaste ....i nie do końca precyzyjna pogodynka :)

  • DST 35.15km
  • Czas 02:10
  • VAVG 16.22km/h
  • VMAX 31.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 468kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 listopada 2014 | dodano: 07.11.2014

Dziś samopoczucie miałam lepsze niż wczoraj - więc zaplanowałam wyjść na rower mimo że ryzykowałam deszczem.
Spojrzałam na pogodynkę :)


Uznałam że do 16 to sobie pojeżdżę z palcem w nosie :) Na wszelki wypadek wzięłam kurtkę przeciwdeszczową do plecaka.
Snułam się po Jelonkach zataczając kółka, aż trafiłam na Szeligowską - jak trafiłam na tę ulicę zupełnie przypadkowo to stwierdziłam że podjadę sobie Sochaczewską i jakieś kółko tam zatoczę :) AAAaa w Macierzyszu zaczęło kropić - byłam tam koło 11.00. Pomyślałam że może moja pogodynka jest taka super hiper precyzyjna, że deszcz od 16.00 pokazywała tylko w Warszawie, a nie po okolicznych wioskach.
No nic założyłam kurkę i zaczęłam kierować się na ul. Warszawską. Deszcz padał, a za chwilę przestawał.
Potem stwierdziłam że wrócę przed Starymi Babicami z powrotem na Sochaczewską i dojadę do domu - przy Połczyńskiej też padało. Czyli pogodynka aż tak precyzyjna nie jest - możliwe że łyknęłam tę pogodę nie odświeżając jej (bo dane były z dwunastej w nocy) 

Teraz gdy wróciłam do domu pogodynka zupełnie wygląda inaczej heh :)))
No nic - nie zapowiada się że będzie ładnie.


Fotki z dzisiejszej wyprawy

Grzybkowe osiedle


Pozostałości z Halloween



Dziś mapka z engomondo ponieważ navime coś nie chce przeanalizować pliczku z trasy.
Najfajniejsze jest to że zapomniałam hasła do mojego starego endo i musiałam utworzyć nowe konto.
Ciekawa jest różnica z GPS a licznikiem - ale olać to - zawsze wpisuję dane z licznika.

Gdy przyjechałam do domku rowerek wypucowałam - wygląda jeszcze śliczniej niż przed wycieczką.
Do szkoły pójdę chyba na piechotę :((










Kategoria Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 15:27 piątek, 7 listopada 2014 | linkuj czasem jestem taka zakręcona że zapominam o najbardziej podstawowych rzeczach właśnie odświeżenie pogodynki :)
Fioletowa | 15:19 piątek, 7 listopada 2014 | linkuj Najlepiej tuż przed wyjściem na rower odświeżyć prognozę pogody :) Co do różnicy w kilometrażu; licznik - ale tylko dobrze skalibrowany - mierzy dosyć dokładnie wszystkie nasze "rowerowe zygzaki" i dlatego "pokazuje" większy dystans.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!