Łyk Kampinosu
-
DST
51.70km
-
Czas
03:00
-
VAVG
17.23km/h
-
VMAX
33.10km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałam się do Kampinosu.
Zahaczyłam o Sochaczewską - która stała się moją ulubioną ulicą, potem przez Lipków dojechałam sobie do Truskawia.
W domu zaplanowałam że potem dojadę do Leszna, ale ze względu na ograniczony czas musiałam zawrócić ...
Wiatr dał mi ostro w kość 24km/h w porywach.
Nigdy kurka wodna nie biorę pod uwagę kierunku wiatru jak planuję wycieczkę - a potem się wściekam ...ale za głupotę czasem trzeba płacić.
Tak czy siak cieszę się że ruszyłam tyłek bo ciężko było wyjść z domu. Najgorsze jest wstanie od komputera ....gdybym wyszła wcześniej być może plan zostałby zrealizowany w całości.
Zdjęcia :
Biała i czerwona kapusta w Macierzyszu :)
Droga na Stanisławów z Truskawia po prawej stronie była jednostka wojskowa. Dobrze że w miarę krótka bo takie trasy psychicznie mnie niszczą jak po jednej stronie las i po drugiej stronie las ...
"Szalony Kucharz" - dobrze że tuż obok apteka, bo to różnie się kończy ....
Dziś wskoczyłam do Biedronki przy Warszawskiej i kupiłam bułkę z pieczarkami. Nigdy nie zjem już żadnego fast-fooda po za KFC i McDonaldem
Trasa:
Kategoria Wycieczka
komentarze