Słabo
-
DST
26.70km
-
Czas
01:40
-
VAVG
16.02km/h
-
VMAX
36.70km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tyci lepiej z moim katarem i samopoczuciem, aczkolwiek myślałam że zwolnię się z rehabilitacji - ale jakoś dotrwałam do końca.
Jazda na rowerze odetkała mi nos na dłużej tyle że kicham non stop, może do jutra sie wykuruję.
Wczoraj mieliśmy iść jeszcze wieczorem wszyscy do kościoła ale i ja i mąż ledwo żyliśmy - dziś musimy już pójść bo jest spotkanko z proboszczem odnośnie komunii, mój syn ma w tym roku komunię i pewnie zacznie się chodzenie co tydz do kościoła.
Wracając do rowerowania po rehabilitacji skoczyłam jeszcze na Bitwę Warszawską zawieźć sitko i nożyki do maszynki do naostrzenia, w środę będzie odbiór.
GPS nie mam - locus odmówił zapisania trasy powołując się na jakiś nieznany błąd ! - w mordę ciekawe co się stało.
Jak będę jechać po Arka do szkoły to sprawdzę.
Kategoria Wycieczka