Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Kapeć

  • DST 35.65km
  • Czas 02:15
  • VAVG 15.84km/h
  • VMAX 31.90km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 września 2014 | dodano: 12.09.2014

Czas trochę orientacyjny bo długo szłam na piechotę.

Ale od początku.
Rano rehabilitacja, a potem powrót do domu trochę na okrągło. Trochę lepszy humor mam i pogoda ładna (mimo wkurzającego wiatru) także postanowiłam trochę km nabić. Chciałam zajrzeć jeszcze do sklepu z gsm by dać szansę mojej motorolce z tą baterią - ale chcieli wcisnąć mi baterię "łoryginalną" - więc sobie darowałam już wolę kupić naprawdę zamiennik niż niby oryginalna bateria - tak właśnie załatwiłam się ostatnio z tą baterią co mam.
Z GPS nie mam już wprawdzie problemu (znalazłam na to sposób) ale z tą baterią to szkoda gadać i pisać ...ładuje mi tylko do 86%
Zgubiłam rachunek i już nic nie mogę z tym zrobić :((

Wracając do domku tuż przy ul Chrobrego przy stacji PKP słyszę nagle pod kołem trzask !!


Gwoźdź siedział z pół cm głębiej :) tu się trochę pomocowałam - bo nie chciał wcale tak łatwo wyjść i pstryknęłam fotkę.
Na Kleszczowej mam malutki serwis z miłymi serwisantami (już nieraz tam byłam) no i na piechotkę poczłapałam z rowerem do tego serwisu.
Dętki nie dało się uratować nawet łatkami...
Opona przebita na wylot - ale nic nie widać, a Pan powiedział że w sumie można jeździć. Na razie oleję sprawę i będę jeździć, jak będę łapać kapcia jakoś często to zamienię opony.
Wymiana dętki i robocizna 25 zł
Potem pojechałam jeszcze do sklepu po chlebek i do szkoły po Arka.

Mapka 




Kategoria Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 19:43 piątek, 12 września 2014 | linkuj Etam, wolę sama. Z dziadkami to nigdy nic nie wiadomo, jeszcze by mi zabrał mojego Cubusia.
jolapm
| 16:18 piątek, 12 września 2014 | linkuj żeby tylko takie nieszczęścia nas spotykały. .a żadnego usłużnego dziadka na rowerze nie było w pobliżu? :)
Katana1978
| 15:45 piątek, 12 września 2014 | linkuj a właśnie że wożę :))) mam pompkę i dętkę zapasową i nawet łatki - ale właśnie stwierdziłam że zapasową dętkę zużyję jak będę gdzieś daleko od serwisu czy domu :)
yurek55
| 15:37 piątek, 12 września 2014 | linkuj Szczęście w nieszczęściu, że blisko warsztatu rowerowego i blisko domu. Bo chyba zapasowej dętki, albo choć łatek i kleju nie wozisz, prawda?:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!