Kapeć
-
DST
35.65km
-
Czas
02:15
-
VAVG
15.84km/h
-
VMAX
31.90km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas trochę orientacyjny bo długo szłam na piechotę.
Ale od początku.
Rano rehabilitacja, a potem powrót do domu trochę na okrągło. Trochę lepszy humor mam i pogoda ładna (mimo wkurzającego wiatru) także postanowiłam trochę km nabić. Chciałam zajrzeć jeszcze do sklepu z gsm by dać szansę mojej motorolce z tą baterią - ale chcieli wcisnąć mi baterię "łoryginalną" - więc sobie darowałam już wolę kupić naprawdę zamiennik niż niby oryginalna bateria - tak właśnie załatwiłam się ostatnio z tą baterią co mam.
Z GPS nie mam już wprawdzie problemu (znalazłam na to sposób) ale z tą baterią to szkoda gadać i pisać ...ładuje mi tylko do 86%
Zgubiłam rachunek i już nic nie mogę z tym zrobić :((
Wracając do domku tuż przy ul Chrobrego przy stacji PKP słyszę nagle pod kołem trzask !!
Gwoźdź siedział z pół cm głębiej :) tu się trochę pomocowałam - bo nie chciał wcale tak łatwo wyjść i pstryknęłam fotkę.
Na Kleszczowej mam malutki serwis z miłymi serwisantami (już nieraz tam byłam) no i na piechotkę poczłapałam z rowerem do tego serwisu.
Dętki nie dało się uratować nawet łatkami...
Opona przebita na wylot - ale nic nie widać, a Pan powiedział że w sumie można jeździć. Na razie oleję sprawę i będę jeździć, jak będę łapać kapcia jakoś często to zamienię opony.
Wymiana dętki i robocizna 25 zł
Potem pojechałam jeszcze do sklepu po chlebek i do szkoły po Arka.
Mapka
Kategoria Wycieczka
komentarze