Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

2 kółeczka

  • DST 27.80km
  • Czas 01:55
  • VAVG 14.50km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 sierpnia 2014 | dodano: 17.08.2014

Dziś leżałam do 12.00 w łóżku i ogarnęłam się dopiero koło 14.00 :)))
Znów pod pretekstem znalezienia kesza wyszłam z domu - bo tak bez celu to jakoś mnie nie kręci jazda, szczególnie gdy jest taka pogoda w kratkę + wiatr
Pojechałam poszukać kesza którego próbowałam już znaleźć w tamtym roku i to 2x. Dziś znalazłam go od razu.
Bardzo ciekawe maskowanie było tej skrytki. Tak mi się spodobało że pojechałam po drugiego w okolicy - ale tam było dużo ludków którzy się kręcili więc stwierdziłam że innym razem ....
Już miałam się gdzieś wybrać ale tak się wiatr zerwał i pojawiła się ciemna chmura - pomyślałam pięknie znów rower będzie upaćkany, a wczoraj go po ulewie wypicowałam eh - i pojechałam do domu.


To 1 wycieczka :))


Tu byłam ale nigdy nic nie kupiłam....albo nie ma mojego rozmiaru, albo towar jakiś wybrakowany ...mało tego potrafią wisieć tu ciuchy brudne i dziurawe - pewnie dlatego mają niby taniej ...

Jak dojechałam do domu to oczywiście się przejaśniło.
Wypiłam kawkę, podumałam co ze sobą zrobić i wpadłam na pomysł że trzeba kupić łyżki do zdejmowania opon, wstyd się [przyznać do tej pory używałam prawdziwych łyżek :PPP
Fakt że dziś niedziela ale np Airbike jest w niedzielę jest otwarty.

Wiatr był nadal i ciężko się jechało ale dojechałam do sklepu.
W Airbike łyżek nie mieli akurat dziś poszły wszystkie - tak pan sprzedawca powiedział.
W sklepie był też taki jeden dziadek, chyba starszy od Yurka i chciał sobie kupić szosówkę.
Sprzedawca tłumaczył mu że są różne rozmiary ram bo on myślał że wszystkie szosówki są jednakowe :)



Ponadto w sklepie jest obniżka ciuszków rowerowych - może ktoś będzie zainteresowany :)


Po drodze mijałam wiele razy ten mały piękny ogródek przy Jerozolimskich. Strasznie mi się podoba tyle ślicznych kwiatków :) i stwierdziłam że muszę w końcu pstryknąć fotkę :)


A tu straż miejska zabiera zło-tówę. Ciekawi mnie jeden fakt że za taxi stały jeszcze 2 albo 3 auta (na zdjęciu tego nie widać)
I tylko złotówę zabrali, reszta dostała mandat za wycieraczkę. Złośliwość ludzka ? - Taksiarz nie będzie miał jak zarabiać na chleb. 
Tak czy siak oczywiście mi ich nie żal. Święte krowy nauczą się parkować tam gdzie jest miejsce - bo nie wierzę że w podziemnym parkingu przy blue city nie było miejsc.

Wracając do łyżek kupiłam je w declathonie przy Okęciu :)
W sklepie widziałam jeszcze takie fajne olejki do łańcucha - w sam raz na deszczową pogodę.


Ale stwierdziłam że mam w domu 3 oleje i sobie już darowałam ;)) Szczególnie że sporo wydałam ostatnio na tą pompkę, dętkę, łatki i teraz te łyżki.


Druga pętelka dzisiejszego dnia :)

















Kategoria Wycieczka


komentarze
jolapm
| 18:37 poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | linkuj Yurek na pewno się ucieszył, że są jeszcze starsi od niego dziadkowie..:)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!