Czas na rower :))
-
DST
43.40km
-
Czas
03:40
-
VAVG
11.84km/h
-
VMAX
29.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po kilkudniowej przerwie (z przyczyn w sumie niezależnych) znów wyszłam na rower :)))
Na dzień dobry bez GPS bo mi się śpieszyło i nie miałam czasu czekać jak telefon złapie jakiegoś satelitę. Pojechałam na rehabilitację na Puławską - już mi się zaczęła nowa seria - aczkolwiek nie będę mieć codziennie - teraz dopiero 5 czerwca mam pojechać na kolejne "atrakcje"
Powiem wam że było nawet spoko. Trafił mi się facet więc się ze mną "pieścił" - babki są chyba większe sadystki - bo widziałam jak jedna się ostro znęcała nad takim jednym gościem...
A po rehabilitacji włączyłam gps i stwierdziłam że pojadę gdzie mnie oczy poniosą :) Głównym celem było przyzwyczajenie kolana do takiego zgięcia bym nie odczuwała przy największym zgięciu bólu - trochę jeszcze to potrwa ....ale przecież bywało gorzej :P
No i też walka z samą sobą - żeby się tak nie bać jeździć - bo to też mimo wszystko jeszcze we mnie siedzi ....
Pogoda była w sumie w kratkę ale to mi najmniej przeszkadzało - dziwię się trochę, bo miałam po tej wycieczce nawet czysty tyłek - i nie wiem jakim sposobem...
W Ursusie chyba w ogóle nie padało bo malutko było kałuż w porównaniu np z Ursynowem czy Służewcem.
Sił mi chyba starczy na razie na te 40 km, muszę się jakoś najadać bo mi szybko energia się wyładowuje i musiałam McDonalda zaliczyć żeby dojechać do domu....Wcześniej przed wypadkiem kurcze chyba takich problemów nie miałam ....
Rano z domku bez gps pojechałam kleszczową, łopuszańską , skręciłam w Rzymowskiego, a potem na Puławską.
A tu fotki z mojej wyprawy :)))
Fajny budynek :))
Tu chyba więzienie jest.
Tu przełamywałam swoje lęki.
Pomyślałam sobie że jak się wywalę to trudno, na randkę żadną dziś nie idę ;P
Mijałam takie różne rozbiórki
Rowerek nie wygląda już jak nowy :P
Jedni pracują, drudzy się obijają ...:P
Urzekła mnie ta kolorystyka tego roweru :). Lubię takie niecodziennie - oryginalne.
Mżawka :)
Siedziba WOSP
Nieee - tu tyłek mnie jeszcze bardziej rozbolał :P
Takiego skutera jeszcze nie widziałam .
Kategoria Wycieczka
komentarze