Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Trening czyni mistrza

  • DST 16.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 19.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 maja 2014 | dodano: 23.05.2014

Dziś rano myślałam że nie pojadę rowerem na rehabilitację - smutno mi było bo kolano mnie bolało.
Pomyślałam jednak że ruszę ten rower (tak bardzo go chciałam, a teraz by stał i kurzył się) a w aucie pewnie ugotowałabym się i w ogóle byłabym z tego powodu jeszcze bardziej zła i smutna.
Pojechałam i o dziwo jechało mi się jeszcze lepiej niż wczoraj i przedwczoraj - noga mi się rozruszała i było ok.
Praktycznie całą już trasę pokonałam na ulicy.

Po rehabilitacji przyjechałam do domu.
Odsapnęłam trochę założyłam gatki z pieluchą zostawiłam ciężki plecak z 3 kg łańcuchem i pojechałam zwiedzić kawałek ursusa.
Tu jest ta mapka z tej wycieczki :))
Km z licznika są liczone razem z trasą na rehabilitację.

Myślę że mogłabym dalej pojechać ale nie wzięłam nic do picia i myślałam że ta wycieczka trochę więcej czasu mi zajmie.
Wyprzedziłam nawet taką jedną babcię :))) 
Górkę na wiadukcie który jest nad torami z wiatrem w twarz pokonałam bez zmęczenia ...
Już coraz mniej się boję - tylko żeby było trochę chłodniej.
Mam już typowo rowerową opaleniznę :))))) czerwone ręce i białe dłonie :)))

Jutro jadę na działkę - nie biorę rowerka bo syn jeszcze nie ma roweru i boję się że było by mu przykro.
Dziś przychodzi klient z allegro po jego stary rower a w przyszłym tyg może uda się kupić rowerek i będziemy już mogli razem śmigać :))

Myślałam żeby zmienić opony z tych traktorów na slicki ze Silvera ale kurcze są przetarte z boku po wypadku w jednym miejscu , niby można na nich jeździć (tak mąż powiedział) ale się jeszcze zastanawiam .... 



Kategoria Wycieczka


komentarze
Katana1978
| 11:59 niedziela, 25 maja 2014 | linkuj Koleżanka obiecała mi dać swoje slicki :) A na razie będę zdobywać pewność siebie na tych traktorach.
Jednak to wszystko jeszcze we mnie siedzi.
Z dnia na dzień jest lepiej i psychicznie i fizycznie ...ale to jeszcze nie jest to żeby podbić całą Warszawę.
Nawet teraz jak jestem na działce i przejechałam się rowerkiem teścia jakiś 1 km - to zapiaszczoną drogę przechodziłam na piechotę - kiedyś jak moim silverem jechałam to nawet na to wpadłam że mogłabym się wywalić (nawet slickach!!)
jolapm
| 09:08 niedziela, 25 maja 2014 | linkuj skoro czujesz się pewniej, to nie zmieniaj, rekordów prędkości na razie bić nie będziesz..:) Rower to nie kobieta, najpierw musi być funkcjonalny, dopiero potem piękny..:)
Katana1978
| 21:10 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Zastanowię się jeszcze nad tymi slickami, bo na tych traktorach bezpieczniej się czuję... Mniejsze prawdopodobieństwo ze kolo w poślizg wpadnie... B-) może jak pewniej się już będę czuć na rowerze, albo jak się ostro wkurze, to wtedy je wymienię. Dylemat mam bo w jednym miejscu jest ta opona bardzo starta przez ten wypadek i może nie być przyczepności a wtedy gleba.... A na samą myśl o glebie mam ciarki..
jolapm
| 20:11 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Koniecznie posłuchaj dobrej rady Yurka, bo jeszcze zmęczysz się za bardzo :)
yurek55
| 19:59 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Zmień na sliki, ten protektor co masz, pasuje na miejski asfalt, jak świni siodło. Lżej będzie kręcić.
Katana1978
| 17:20 piątek, 23 maja 2014 | linkuj heh nie byłam sama :D, takich desperatów było koło 30 na mojej drodze :)
jolapm
| 15:49 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Rozumiem głód rowerowy, ale żeby katować się w samo południe..nieeeeee..:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!