Pokonać strach
-
DST
28.10km
-
Czas
02:50
-
VAVG
9.92km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano stwierdziłam że rowerem pojadę na rehabilitację :)))
Na początku jechałam chodnikiem do Słupskiej żeby na Jerozolimskich przedostać się na drugą stronę na Michałowice.
Byłam zbyt naiwna bo przy kładce dla pieszych windy nie działały :(((( - schody odpadały.
Musiałam więc się zmierzyć z ulicą - paciorek w głowie i ....jazda ....
zaraz za skrzyżowaniem skoczyłam znów na chodnik - ogólnie strasznie się cackałam z tym wchodzeniem i schodzeniem - ale w nie których miejscach strach był silniejszy.
Po rehabilitacji stwierdziłam że pojadę z tym amortyzatorem do serwisu na prymasa tysiąclecia 60/62
Na jerozolimskich za stacją BP jest gruntowa droga i sobie tak pojechałam aż do torów ( o ile dobrze pamiętam) a potem wylądowałam na Ryżowej - tu też musiałam zmierzyć się z ulicą by dostać się na skorosze.
Potem kawałek Ursusa i wyjechałam na Jerozolimskich przy KFC i Castoramie i tak ścieżką dojechałam do serwisu.
Nastraszyli mnie tam że rower będę musiała zostawić na półtora miesiąca - bo oni ten amor wysyłają a potem czekają itd itd.
Załamałam się z lekka :((( Jeden gościu się zlitował i stwierdził że na niego spojrzy - dokręcił linkę co łączy manetkę na kierownicy z widelcem i cudownie amor się zreperował :))))
Wracało mi się ciężko - często noga mi spadała z pedała, tyłek chyba bardziej mnie bolał niż noga, i pogoda zrobiła swoje straszny upał
I jeszcze 2 kg w plecaku (łańcuch)
Cudem dojechałam do domku.
Po drodze fotka podpórki z fajnym napisem przy Prymasa Tysiąclecia
"Dziękujemy że wybrałeś rower"
heh jak ta Warszawa kocha rowerzystów :D
Kategoria Wycieczka
komentarze
ale, że nie wie, jaka jestes...? ! :))
@bestiaheniu Niebezpieczne? Chyba dla pieszych, bo potknąć się łatwo o nie:)