Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Podróż po mieście

  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 maja 2014 | dodano: 19.05.2014

Nie, nie rowerem (bo jeszcze go nie mam - pewnie jutro będzie)
Pojechałam samochodem do szpitala na kontrolę - jest ok - kość w jednym malutkim miejscu nawet zrośnięta jest.
Mogę obciążać ją praktycznie w 100% - nawet się przyznałam lekarzowi że i tak obciążam ją już od tygodnia - to nawet się nie pogniewał.
Po wizycie w szpitalu pojechałam do ZUSu - załatwić zasiłek rehabilitacyjny.
A potem pojechałam do pracy zawieźć zwolnienie lekarskie.

Był taki upał że myślałam że się w aucie ugotuję (500 rowerzystów mnie minęło) - myślałam że szlag mnie trafi jak stałam w korku a potem jeszcze szukałam miejsca do parkowania....grrrr

Masakra - nienawidzę jeździć autem jako kierowca.
Nie mam pojęcia jak można z tego czerpać przyjemność - mój mąż uwielbia jeździć autem ...


Dziś przyszedł magnesik do licznika rowerowego.
Licznik już ustawiony czeka na rowerek :)))))


Kategoria Perypetie życiowe


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!