Dzień 81 w oczekiwaniu na rower
-
DST
10.00km
-
Czas
00:31
-
VAVG
19.35km/h
-
Sprzęt Domowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jak na złość musiałam trochę pochodzić po osiedlu.
Poszłam po chleb, potem do biedronki a potem do almy - robiłam przerwy przy napotkanych ławeczkach ale i tak ledwo doszłam do domu - noga mi się uginała i ledwo ją prosto utrzymywałam.
Jak doszłam do domku to odpoczęłam, zrobiłam obiadek i znów poszłam do szkoły po syna.
Myślałam że nie wyrobię....
A po obiadku jakoś wsiadłam na rowerek i nakręciłam 10 km.
Udaje mi się już prosto siedzieć na siodełku - kolano na tym rowerze już zgina się gładko nawet jak mam palce na początku pedała i mogę jeździć bez trzymanki.
Także jadąc trzymałam sobie w ręku tablet i oglądałam kabarety :)
Oglądam sobie rowerki na allegro i mam 2 typy.
1 za 1600 zł
2 za 2600 zł
oby dwa są tej samej firmy.
Nie mam za bardzo kasy więc 1 albo 2 brałabym na kredyt.
Ten 2 ma hydrauliczne tarczówki, amortyzator z wyższej półki i to mnie najbardziej kręci w nim...ale ta cena.
1 ma kolor który mi się bardzo podoba, osprzęt wg mnie ok i cenę do przełknięcia - ale ma klamkomanetki badziewne.
Ma taką ramę że można przerobić w przyszłości na tarczówki - ale ponoć to się nie opłaca.
Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe
komentarze
Cena tarczówek jest wzglęnie wysoka ale wtedy koła są "wieczne" i nie trzeba w nie inwestować.
Złaszcza kiedy przywiązujesz się do rowewa .
Jest progres ! :) Przyszedł czas na wybór wozidła ... !
pozdrawiam