Dzień 37 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na rehabilitacji byłam trochę wkurzona.
Zawsze było tak że jak przychodziłam na 8 to rehabilitantka zajmowała się tylko mną. Dziś nie wiem czemu zajmowała się 3 osobami naraz i na początku sama praktycznie musiałam sobie wymyślać ćwiczenia ;/
Poza tym jakoś nie lubię być obsługiwana przez uczennice - za zabiegi płacę więc chciałabym by wszystko profesjonalne wyglądało a dziś chłodziła mi kolano właśnie uczennica (a nie jak dotychczas rehabilitantka/ czy rehabilitant) no i ta uczennica nie ustawiła odpowiedniej temperatury i połowę czasu miałam źle chłodzone a połowę w ogóle wg mnie nie profesjonalnie czyli nie tak dokładnie jak trzeba machała tą trąbką po mojej nodze - a to nie tak dotychczas miałam robione.
Wszystko w karcie mam opisane co i jak. Ta widocznie nie doczytała.
No i jeszcze było niezłe zamieszanie - 1 raz musiałam czekać na te chłodzenie ....a czas to pieniądz bo rano jeszcze mąż mnie do domu odwozi i naprawdę jest napięty czas co do minuty...
A w domu naciąganie zgięcia na maksa.
Byłam też na spacerku ehh strasznie dużo ludzi jeździ na rowerze ....
Kategoria Perypetie życiowe
komentarze