Dzień 27 w oczekiwaniu na rower
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś humor w sumie znów w kratkę :(
Martwię się o tą nogę, bo patrząc na jakość zgięcia nogi - chyba na masę kwietniową się jednak nie wyrobię :(.
Może na styczniową ?!
Lekarz rehabilitant (nie napisałam tego wcześniej) ale powiedział że rehabilitacja może potrwać nawet rok !
Mój rehabilitant powiedział że w kwietniu wsiądę na rower.
Lekarz ze szpitala jego wersja że "jeszcze trochę będę musiała poczekać"
Lekarz co mnie operował mówił że na rower szybciej wsiądę niż będę normalnie chodzić i że jak będę w stanie zatańczyć na sylwestra to będzie bardzo dobrze....
Tyle jest tych wersji ....ile jest lekarzy.
Wiem strasznie jęczę :( bo życie dotąd nie nauczyło mnie cierpliwie czekać.
Jedyna pocieszająca jest opcja taka że prędzej czy później na rower wsiądę i pojadę i rower nie jest skreślony.
Ciekawa jestem jak ten piszczel czy mi się zrósł ...
Dziś serce nadal boli - troszkę mniej ale nadal utrudnia mi chodzenie...
Kategoria Perypetie życiowe
komentarze