Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Dzień 15 w oczekiwaniu na rower

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 marca 2014 | dodano: 04.03.2014

Dziś jednym słowem dałam czadu z nogą.
Chodzi o ten mięsień który jest nad kolanem od wewnętrznej strony.
Na rehabilitacji facet kładł nacisk właśnie na ten mięsień tak że  - że ledwo żyłam.
Stwierdziłam że nie ma żartów jak chcę zdążyć na masę krytyczną kwietniową  to w domu biorę się ostro za ten mięsień.
I dałam takie czadu że już mi tyci odstaje - a jutro poprawię tak że będzie jak u Pudziana !!!! przez cały dzień praktycznie ćwiczyłam z małymi przerwami.
Noga prawie prawie prosta - do końca tygodnia powinna się wyprostować :)

Odwiedziła mnie dziś koleżanka Diana - poznałam ją rok temu na masie która była ku pamięci żołnierzy wyklętych.
Fajna masa była wtedy - grochówkę jadłam....mam co wspominać :) Masa








Kategoria Perypetie życiowe


komentarze
jolapm
| 19:32 środa, 5 marca 2014 | linkuj mój mąż mówi, że "człowiek jest bydlęciem stadnym", stąd pewnie upodobania do masowych zgromadzeń. Ale jazda na masie to moim zdaniem mordęga a nie radość. Cóż, jedni lubią rybkę, inni wolą... masy krytyczne :))
Katana1978
| 09:36 środa, 5 marca 2014 | linkuj rehabilitant powiedział że w kwietniu już na rowerek wsiądę - więc masa jak najbardziej zaliczona musi być (o ile będę miała w ogóle rower)
yurek55
| 20:51 wtorek, 4 marca 2014 | linkuj No to ambitne zadanie sobie postawiłaś z tą kwietniową masą. Mnie już te spędy nie bawią; ani to skuteczne, ani przyjemne
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!