Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 143

  • DST 19.10km
  • Czas 01:00
  • VAVG 19.10km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 września 2013 | dodano: 18.09.2013

Rano deszcz.
Przy Jankach przestało padać.

Po pracy bezdeszczowo. Umówiłam się z Agnieszką Z. w Mcdonaldzie w Jankach.
Zjadłyśmy pogadałyśmy.
Ona poszła do pracy a ja ruszyłam w drogę do domu i nagle znienacka zaatakował mnie ostry ból brzucha.
Kurcze myślałam że do domu nie dojadę, parę razy zeszłam z roweru by chwilę odpocząć, ale jednocześnie śpieszyłam się bo myślałam że do kibla nie zdążę....

A w domu na kiblu spędziłam ponad godzinę....masakra


Kategoria Praca


komentarze
Katana1978
| 19:59 środa, 18 września 2013 | linkuj Nie wiem czy tak przestrzegane - już nie pierwszy raz boli mnie brzuch po mcdonaldzie.
Jednak kfc jest o wiele lepsze ;)
jolapm
| 19:52 środa, 18 września 2013 | linkuj a nazwanie tego przybytku restauracją to chyba przesada..Może w Ameryce w restauracjach jada się plastikowymi sztućcami na papierowych talerzach, u nas nawet barem trudno jest to nazwać..
jolapm
| 19:43 środa, 18 września 2013 | linkuj może są przestrzegane, co nie znaczy, że to zdrowe jedzenie..:)
yurek55
| 19:23 środa, 18 września 2013 | linkuj Ja hamburgera w McDonald''s jadam średnio jednego, na dwa-trzy lata. Ale kłopoty żołądkowe, to nie jest wina tej restauracji. Co jak co, ale reżimy higieniczne i technologiczne, to u nich są przestrzegane.
jolapm
| 17:13 środa, 18 września 2013 | linkuj Nie ma to jak zdrowe jedzenie w Mcdonaldzie..:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!