Do pracy i z pracy 133
-
DST
17.15km
-
Czas
00:52
-
VAVG
19.79km/h
-
VMAX
36.90km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 sierpnia 2013 | dodano: 13.08.2013
Rano zimno jak diabli (jakbym miała czapkę to bym założyła) - zatoka mnie później w pracy bolała. Ale przeszło.
Dobrze że mam do pracy na 6 bo później to ulewa niezła była....
Powrót ku mojemu zadowoleniu i dobrym samopoczuciu miły aczkolwiek zostałam otrąbiona przez puszkowca na feralnym wiadukcie którego w sumie nie lubię.
Nie jechałam ścieżką tylko ulicą (wiem są znaki nawet że zakaz) ale bez sensu bo jadąc z Raszyna skręcam w lewo - musiałabym później na dole zeskakiwać z owej ścieżki - bez jaj tak jeździć nie będę.
Myślę nawet o zmianie trasy do pracy i z pracy. Ale o tym pomyślę po urlopie.
W sumie dobrze się dziś czuję i chyba pojadę po jakiegoś kesza bo w sumie nie mam jakoś celu na wycieczki ostatnio :(
Kategoria Praca
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!