Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:913.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:55:55
Średnia prędkość:16.34 km/h
Maksymalna prędkość:37.00 km/h
Suma kalorii:5693 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:35.14 km i 2h 09m
Więcej statystyk

2 mosty

  • DST 48.60km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.20km/h
  • VMAX 29.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 września 2014 | dodano: 09.09.2014

Dziś postanowiłam zahaczyć o most Siekierkowski.
Trasa trochę mi się dłużyła, a pod koniec wycieczki to wiatr mi już dał w kość i ledwo żyłam.
Ale most Siekierkowski zaliczony - dawno na nim nie byłam....

Trasa jak zwykle dom - Mazowiecka (gps od Mazowieckiej) :) - szkoła 

Rano miałam jeszcze jako taką średnią, wszystko mi się popsuło w drodze powrotnej.
Ogólnie fajna wycieczka ale chyba się zanosi na deszcz, albo przeciążyłam sobie nogę bo mnie strasznie boli.
Ledwo chodzę ;/

Zdjęcia też były :))


Panda na łyżworolkach . 


Remontu końca nie widać. Bulwary Wiślane
Z łezką w oku wspominam czasy gdy jeździłam tu po ścieżce rowerowej z Młocin do Powsina ehhh to były czasy byłam wtedy młodociana i przede wszystkim dwie nogi mi się zginały ehhh 


Prawdziwe miśki - te nie mają łyżworolek...


Samojebka


A te ptaszyska pewnie się zastanawiają jak się wpasować w te ekrany dźwiękoszczelne :))


Metropolia z mostu Siekierkowskiego.










Kategoria Wycieczka

Malutko czasu

  • DST 25.75km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.17km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 września 2014 | dodano: 08.09.2014

Wczoraj nie miałam czasu wsiąść na rower, a dziś tyle co kot napłakał czyli na rehabilitację i do domku.
Dziś fixa złapałam pod samymi drzwiami od rehabilitacji :))


Dziś pewnie jeszcze skoczę po Arka na rowerze (wracamy na piechotę) bo rano mąż go odprowadza i dlatego jest bez roweru.
Może jutro uda mi się odrobić straty w km ....
Cieszę się bo zaczęłam jakby szybciej jeździć i średnia poooowolii wskakuje wyżej, ale to jeszcze nie to co bym chciała.


Kategoria Wycieczka

Rehabilitacja i powrót przez Pęcice z Prezydetem w tle

  • DST 43.30km
  • Czas 02:35
  • VAVG 16.76km/h
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 września 2014 | dodano: 06.09.2014

Dziś rano znów musiałam się zwlec z łóżeczka i pojechać na rehabilitację.
Chłopaki zostali w domu więc stwierdziłam że daleko po rehabilitacji się nie zapuszczę - będę jechać w stronę domu tylko na okrągło :)) 
I tak dojechałam do Pęcic a stamtąd do Ursusa to rzut beretem.

Dziś znów trafiłam na imprezkę państwową widziałam nawet Prezydenta i Prezydentową w ogrodzie Saskim.


heh poczułam się jak paparazzi robiąc to zdjęcie :)) bo jeszcze nikomu sławnemu zdjęć nie robiłam :))


Pogoda fajna, nawet wiatr mi za bardzo nie przeszkadzał.
Michał zreperował mi bateryjkę (mam nadzieję) bo wczoraj do 100% się naładowała, a ja ściągnęłam sobie taki programik co szybciej łapie fixa - no ale nie wiem czy mi tak naprawdę pomógł, bo fix dopiero od Grobu Nieznanego Żołnierza.



Tak bez celu

  • DST 39.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 15.10km/h
  • VMAX 28.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 września 2014 | dodano: 05.09.2014

Rano na rehabilitację.
A potem nie miałam pomysłu gdzie pojechać, na dodatek byłam trochę głodna więc daleko się nie zapuszczałam.
Na początek pojechałam na Plac Zamkowy i trafiłam znów na wojskowe uroczystości.





Pokręciłam się trochę po Starówce



I pojechałam w stronę domu....


Rozkopana Połczyńska


A tu zapachniało walentynkami :D








Nie mam pojęcia kiedy wygospodaruję trochę więcej czasu :(



Kategoria Wycieczka

Trochę puntów do zaliczenia

  • DST 42.60km
  • Czas 02:50
  • VAVG 15.04km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 września 2014 | dodano: 04.09.2014

GPS po rehabilitacji (jak zwykle) a fix dopiero po 2 czy 3 km od Mazowieckiej, ale trudno czasem życie jest brutalne.
Nie dość że bateria nie chce mi się naładować do 100% to jeszcze ten fix :((
Ale o dziwo lepiej ta bateria trzyma niż tamta która do 100% się naładowywała ...

Dziś musiałam kupić nowe kapcie do szkoły, (nie były za małe) ale sznurowane, a Arek mimo że umie zawiązać sznurowadła to najzwyczajniej mu się nie chce i zaliczenie gleby na schodach i czy na prostej podłodze było kwestią czasu.
Więc do sklepu który jest 3 km od mojego mieszkanka pojechałam na okrągło :)).
Potem jeszcze była biedroneczka, i szkółka



Centrum Warszawy z mostu Gdańskiego



Kategoria Wycieczka

Na zachód

  • DST 57.50km
  • Czas 03:30
  • VAVG 16.43km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 września 2014 | dodano: 03.09.2014


Trasa tak jak wczoraj, najpierw na rehabilitację . Gps odpalone dopiero po rehabilitacji, oczywiście telefon fixa złapał mi dopiero przy rotundzie, ale trudno. Taki mam telefon i zapowiada się że do końca roku muszę wytrzymać.
Zdjęć mało bo widziałam tylko cebulę. kapustę i marchewę ...





Jeszcze tędy nie jechałam i bardzo mi się tam podobało. Nie wiem czy taka sama droga w formie ścieżki do samego Leszna prowadzi, bo naprawdę super mi się jechało. Gdybym miała więcej czasu to bym pojechała do Leszna, ale niestety wakacje się skończyły.
Jedynie co to wiatr mnie wnerwiał i traciłam przez niego siły ...




Kategoria Wycieczka

Strzał z procy

  • DST 48.60km
  • Czas 03:10
  • VAVG 15.35km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 września 2014 | dodano: 02.09.2014

Rano pogoda nie zachęcała wcale do jazdy na rowerku - wiatr dośc mocno wyginał drzewa, ale stwierdziłam że szlag mnie trafi jak nie pojadę dziś na rowerze.
Pojechałam i nie żałuję. A po rehabilitacji nawet się rozpogodziło :)

Trasa 
Dom - Rehabilitacja - wycieczka - szkoła.
Po rehabilitacji wystrzeliłam jak z procy - tak się ucieszyłam jak rehabilitant mnie wypuścił wyjątkowo wcześniej, bo nie było dla mnie materaca do ćwiczeń (wcześniej skończyły mi się zabiegi i miałabym okienko)
Poprosiłam go żeby mnie odhaczył, a ja sobie pójdę i o dziwo "wyjątkowo" się zgodził także ucieszyłam się dodatkowym czasem który tak znienacka się pojawił :))) i z wrażenia nie wiedziałam gdzie pojechać :)))
Trochę pokręcone tam wszystko jest bo tak rano ćwiczenia, potem zabiegi a potem znów ćwiczenia ...

Na początek zatrzymałam się przy Grobie Nieznanego Żołnierza, bo to zaraz jest przy Mazowieckiej :)
Akurat były uroczystości z okazji Dnia Weterana - były ważne osobistości marszałkowie kombatanci, księża i jeszcze parę ważnych osobistości.


Grają Hymn - pstryknęłam fotkę i stałam na baczność... 


Ważni ludzie


Tu też ważni


Zmiana Warty



A potem udałam się do Młocin - to najbliższy las jaki znam.
A bardzo chciałam pojechać do jakiegoś lasu.


Po drodze absurd i chamstwo


Kto tu wymyślił przystanek - autobus jeszcze specjalnie się zatrzymał i wypuścił ludzi jak byłam na wysokości tego przystanku.

A w lesie po prostu magia - kocham tereny leśne podjechałam sobie do takich ścieżek które mnie bardzo ciekawiły dokąd prowadzą ...

Nie zdziwiłam się ... była też taka górka dość stroma - ale nie odważyłam się zjechać....i musiałam zawrócić.


Jak się jeździ po terenie to czasem coś w łańcuch wejdzie :)
Na ramie miałam też małego martwego ślimaka, ale to zauważyłam już pod szkoła Arka.


A to już na Powstańców Śląskich - torów przybywa ...

Na mapce jest tylko udokumentowana trasa z rehabilitacji do szkoły czyli nie rejestrowałam trasy jak jechałam z domu na rehabilitację.




Kategoria Wycieczka

Kara za wczoraj

  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 września 2014 | dodano: 01.09.2014

Dziś znów nie jeździłam chociaż już głód rowerowy zaczął mi doskwierać.
Niestety nie miałam czasu.
Rozpoczęcie roku szkolnego, rehabilitacja, jazda autobusem, a potem ugotowanie normalnego obiadu od czasu początku wakacji zrobiły swoje...

ALE !! rozmawiałam dziś z dyrektorką tego ośrodka rehabilitacyjnego i pozwoliła mi parkować rowerek przy szatni w budynku :))
Więc od jutra na rowerze będę śmigać na rehabilitację :))))
Jeszcze jej powiedziałam że lekarz ze szpitala  wręcz kazał mi na rowerze jeździć :)))


Kategoria Perypetie życiowe